Kupiłem za kilka złotych używaną kartę pamięci 32GB od pgościa który akurat chciał sprzedać w tym punkcie swój telefon podczas gdy ja tam kupowałem etui do telefonu. Sformatowałem ją w domu no i działa bez problemu. A teraz tak myślę, że co by było jakby ją jakoś sprawdzić czy tam jakiegoś cholerstwa nie było niedozwolonego? Przecież jakby tam były jakieś tajne rzeczy, pirackie programy lub inne cholerstwo to problem miałbym ja przecież.
Zasadniczo analiza nośnika pod kątem występowania nielegalnego oprogramowania, bądź treści należy do kompetencji informatyki śledczej. Firma ArsDigita prowadzi badania fonoskopijne (zobacz tutaj), które koncentrują się wokół nagrań dźwiękowych. Wprawdzie badania autentyczności nagrań dźwiękowych wspierane są szczegółową analizą nośnika, to jednak analiza taka koncentruje się na materiale dźwiękowym utrwalonym na badanym nośniku. Ewentualne ujawnienie i analiza danych nie będących dźwiękiem ma jedynie charakter pomocniczy, i jak zaznaczyłem wcześniej, jest domeną informatyki śledczej. Proponuję poszukać firmy zajmującej się stricte analizą nośników cyfrowych pod kątem występowania zawartości o charakterze nielegalnym. Jeśli chodzi o nośniki typu karta pamięci, wystarczy przeprowadzić pełne (nie szybkie) formatowanie, a ewentualne nielegalne dane zapisane na takiej karcie zostaną bezpowrotnie i całkowicie usunięte.